Jak tu wykorzystać piękne popołudnie i pełny bak paliwa ? Dla mnie odpowiedz była jasna, czysta i klarowna, czyli bierzemy Kiciusia, aparat i w drogę w poszukiwaniu najpiękniejszych miejsc w okolicy, a przy okazji zaglądniemy na Kossową gdzie miał się odbywać 3 dzień rajdów terenowych ...

Jechało się całkiem przyjemnie, gdyby nie korek ,który utworzył się na światłach przy remontowanym moście, ale poźniejszy widok czekających na początku kolejki Yamahy R1 oraz Hondy Varadero zrekompensował moje nie zadowolenie :) Kiedy w końcu dojechałam na Tor 4x4, nie zastałam tam absolutnie nikogo, więc dzisiejszy rajd klasy ATV odbył się wcześniej co umożliwiło mi wykonanie kilku zdjęć, które znajdziecie w Fotoblogu. Sesja zakończyła się powodzeniem, więc trzeba znaleść pomysł na następny przystanek ... Ruszyłam w drogę, miejsce następnego postoju powierzyłam intuicji i w taki sposób znalazłam się na miejscu, gdzie czas się zatrzymał czyli mały Dworzec w Brzeźnicy, kilka zdjęć i dalej w drogę ! Myśli obiegały okoliczne tereny w poszukiwaniu tła dla zdjęć i w końcu wylądowaliśmy w Paszkówce przy tzw. Kasztelance. Z ilości samochodów szło wywnioskować, że sezon wakacyjny w pełni. Rzut oka na ilość paliwa i szybki wniosek, że czas wracać, ale pogoda była zbyt kusząca i wylądowałam na dawno nie odwiedzanym punkcie widokowym gdzie spotkałam kolegę Motonitę na Hondzie CRF 200, krótka wymiana zdań kilka zdjęć w drodze powrotnej i szczęśliwy powrót do domu z pytaniem : " Ciekawe czy z nim też sobie pogadam ? ... " ...