I życzę aby praca sprzedałem w zes...
Najnowsze komentarze
Radio-Moto
do: Kontynuując ...
do zdjęcia:
mam też selera z 97 już pół roku i...
do zdjęcia:
Witam!!!
Pozdrawiam w nowym roku!...
do:
no ładny jaszczur :D
z tego co w...
do:
Więcej komentarzy
Jesteście nienormalnymi fanatykami...
Ulubieni blogerzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
30.06.2009 18:03
Rozgrzeszenie part.2 ...
A ty wszystko pamiętasz ? ...
Cisza ... w oddali tylko słychać deszcz uderzający o blachę
...
- Później wszystko przemyślałam i ... źle się z tym poczułam że odjedziesz i nigdy Cię nie zobaczę ... Bardzo się do Ciebie przywiązałam i nie chcę żebyś gdzieś jechała ... - ze łzami w oczach przerwała ciszę .
- Ja też nie chcę, jestem tutaj rok i nigdy nie narzekałam na to że jestem samotna, bo zawsze ktoś był . Tam, czyli w Bahnitz sama wiesz jak było ... przez 14 lat przejechane tylko 1600 km ... To mówi samo za siebie ... Przez ten cały czas siedziałam w jakimś małym pomieszczeniu oddalonym od domu o 500 metrów razem z zabytkowym Junakiem ...
- To ty wszystko pamiętasz ?!
- Bardzo dokładnie ... Herbert, bo tak się nazywał mój poprzedni właściciel, brał mnie tylko czasami na przejażdżki i to zazwyczaj krótkie i dlatego wyglądam jak wyglądam, mówiąc nieskromnie bardzo dobrze jak na swój wiek ...
Ona słuchała z wielką uwagą o czym mówiła Honda ... A deszcz zaczynał ustawać ...
- A dobrze Ci tam było ? - przerwała .
- Dobrze ... no może i dobrze, ale nudno ... tutaj lepiej .
W tym momencie od początku rozmowy pojawił się uśmiech, który po chwili posępniał ...
- Dlaczego się smucisz ? - zapytała Honda ze swoim stoickim spokojem ...
- Zaczynam żałować ...
- Czego ?
- Tego, że dałam to ogłoszenie na prośbę taty ... - W tej chwili jej wzrok zaczął penetrować zakurzona podłogę garażu ...
- Musiałaś ... on tutaj żądzi, w sumie on płaci ... Ale prawdę mówiąc to nigdy na niego nie narzekałam i czuć to, że oboje kochacie motocykle ... W szczególności gdy świeciły się wam oczy do Gixxów i CBR-ek na otwarciu sezonu w Kryspinowie ...
- Zazdrosna ?
- Nie, i tak musieliście ze mną wrócić do domu ... Ale tam mi też się podobało, tak jak na tych przejażdżkach po okolicznych wioskach kiedy ty jeździłaś ...
Ona podniosła twarz i dało się zobaczyć rumieniec na jej policzku.
- Czasem mi nie wychodziło ... - ręka odruchowo powędrowała w stronę zawstydzonej twarzy .
- Nie było źle ! - w powietrzu było czuć uśmiech ... - Co dopiero było jak się Herbi uczył ! hehe ...
Atmosfera się rozluźniła ... Ale nadal po jej głowie kłębiły się myśli, że Honda pojedzie ... nie wiadomo kiedy, nie wiadomo jak i co najgorsze nie wiadomo do kogo ... Źle się z tym czuła ... Tyle wspomnień ... godzin .. kilometrów ... Pierwszy prawdziwy motocykl na którym zasiadła jako kierowca ... I co najważniejsze pokochała.
- Nudno tu będzie bez Ciebie ... - rzuciła bez zbędnych przemyśleń .
- Później wszystko przemyślałam i ... źle się z tym poczułam że odjedziesz i nigdy Cię nie zobaczę ... Bardzo się do Ciebie przywiązałam i nie chcę żebyś gdzieś jechała ... - ze łzami w oczach przerwała ciszę .
- Ja też nie chcę, jestem tutaj rok i nigdy nie narzekałam na to że jestem samotna, bo zawsze ktoś był . Tam, czyli w Bahnitz sama wiesz jak było ... przez 14 lat przejechane tylko 1600 km ... To mówi samo za siebie ... Przez ten cały czas siedziałam w jakimś małym pomieszczeniu oddalonym od domu o 500 metrów razem z zabytkowym Junakiem ...
- To ty wszystko pamiętasz ?!
- Bardzo dokładnie ... Herbert, bo tak się nazywał mój poprzedni właściciel, brał mnie tylko czasami na przejażdżki i to zazwyczaj krótkie i dlatego wyglądam jak wyglądam, mówiąc nieskromnie bardzo dobrze jak na swój wiek ...
Ona słuchała z wielką uwagą o czym mówiła Honda ... A deszcz zaczynał ustawać ...
- A dobrze Ci tam było ? - przerwała .
- Dobrze ... no może i dobrze, ale nudno ... tutaj lepiej .
W tym momencie od początku rozmowy pojawił się uśmiech, który po chwili posępniał ...
- Dlaczego się smucisz ? - zapytała Honda ze swoim stoickim spokojem ...
- Zaczynam żałować ...
- Czego ?
- Tego, że dałam to ogłoszenie na prośbę taty ... - W tej chwili jej wzrok zaczął penetrować zakurzona podłogę garażu ...
- Musiałaś ... on tutaj żądzi, w sumie on płaci ... Ale prawdę mówiąc to nigdy na niego nie narzekałam i czuć to, że oboje kochacie motocykle ... W szczególności gdy świeciły się wam oczy do Gixxów i CBR-ek na otwarciu sezonu w Kryspinowie ...
- Zazdrosna ?
- Nie, i tak musieliście ze mną wrócić do domu ... Ale tam mi też się podobało, tak jak na tych przejażdżkach po okolicznych wioskach kiedy ty jeździłaś ...
Ona podniosła twarz i dało się zobaczyć rumieniec na jej policzku.
- Czasem mi nie wychodziło ... - ręka odruchowo powędrowała w stronę zawstydzonej twarzy .
- Nie było źle ! - w powietrzu było czuć uśmiech ... - Co dopiero było jak się Herbi uczył ! hehe ...
Atmosfera się rozluźniła ... Ale nadal po jej głowie kłębiły się myśli, że Honda pojedzie ... nie wiadomo kiedy, nie wiadomo jak i co najgorsze nie wiadomo do kogo ... Źle się z tym czuła ... Tyle wspomnień ... godzin .. kilometrów ... Pierwszy prawdziwy motocykl na którym zasiadła jako kierowca ... I co najważniejsze pokochała.
- Nudno tu będzie bez Ciebie ... - rzuciła bez zbędnych przemyśleń .
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (42)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)