06.08.2009 14:27
"Kup se litra, bo 600 Ci się znudzi po 2 dniach ... "
Fora internetowe opanowały internet, ale co w związku z tym
idzie są ludzie, którzy nie powinni się na nich udzielać
...
Poruszę temat pierwszego motonga, który
opanował fora ...
-Co kupić na pierwsze moto ?
Po tym pytaniu ułańska fantazja ponosi właścicieli Ogara
900 ( z pełnią szacunku ) i tym podobnych motorynek, ukrytych pod
nickiem Ghost900 lub jakimś innym . (Wyjaśniam: mój nick
wziął się od Peugeota SpeedFighta i Kawy 636, o której
marze ). Kontynując ... Pyta zazwyczaj posiadacz niczego,
który po tym jak mu się znudziło granie w plemiona zaczął
szukać sobie pasji i akurat popatrzył przez okno, a tu WSK i
myśli sobie ja też chcę. No to po 10 minutach jest zarejestrowany
na 15 forach i Pudelku :) Wpisuje swój życiowy problem (po
za trądzikiem) i po chwili mamy 21 odpowiedzi, bardziej
inteligentnych od motocyklistów z prawdziwego zdarzenia i
od tych z niewiadomo skąd. Inteligentny motocyklista poradzi :
-"Jak nigdy nie jeździłeś na motocyklu to kup sobie
skuter, albo 125, żebyś się nie zabił przed tym jak go
odpalisz."
Ale ten mniej inteligentny
"użytkownik klawiatury" poradzi :
-"Kup
se Erłana, albo innego litra, bo 600 to Ci sie znudzi po 2
dniach"
Tak, po dwóch dniach to mu się
znudzi, ale życie ... No i co sobie pomyśli taki osobnik o
nowej "pasji" : Kupię sobie skuter i kuple z trzepaka
będą się śmiać, ale jak kupię erłana, albo Bladego to będzie
szpan ! Będę się do OSP z laską woził ! ... No to długo
niemyśląć, taki osobnik idzie do banku zabiera kasę z konta na
którym miał kasę na kontynuację nauki od taty z Dżagułara
(Jaguara) i szuka na necie litra ! Po godzinie jest posiadaczem
"tysionca" i "prawdziwym Rajderem" ... I jak
to się kończy ? Tak jak to się zaczęło czyli :" A gdzie to
ma biegi ?", więc w kontynuacji "Gdzie to ma
hamulce?" Te pytania biorą się z głupoty i z braku prawa
jazdy, bo "Jeśli inni nie mają to po co ja mam mieć
!" ... Więc później poczytamy : "Śmierć
młodego chłopaka na motocyklu", bo dla mnie motocyklistą go
nazwać nie można ... To była wersja przyśpieszona, zakupu
pierwszego motocykla przez osobnika, która na moto jeździł
tylko w grach, a poradził się równie zagubionego w
cyberprzestrzeni "motocyklisty" ...
Podsumowując : fora internetowe to są źródła rozwiązań
do różnych problemów, ale i moga namieszać w głowie
tym mniej inteligentym. Sama korzystam z forów i często
znajduje roziązania na różne problemy za co dziękuje tym
co wiedzą o czym piszą :) Ale i czasem poraża głupota
"użytkowników klawiatury" ... Wyżej napisana
historia zakupu litra jest czysto teoretyczna i mam nadzieję, że
nikogo nie uraziłam, ale jeśli tak to przepraszam :)
Komentarze : 22
Dlatego jak szukam poważnych informacji to sprawdzam nie tylko fora polskie, ale zazwyczaj różne angielsko języczne, niemieckie z uwagi na braki w edukacji są czarną magią, no może nie do końca, deszyfracja czasem się udaje, w każdym razie, wszelkie fora to jedno, a własna głowa to drugie i ona decyduje co robić należy, a i tak nie nauczę się latać zanim nie zacznę chodzić, więc oczywiście kolejność 50ccm lub 125ccm, a na litrówki może kiedyś przyjdzie czas, chociaż marzeniem jest fourka cb seven fifty z 70-tych latek
A tam gadacie. Najlepszym motocyklem na pierwszy motocykl jest skuter czy romet lub motoryna. Obczajka sprzęgła, hamulca, dzwigni zmiany biegów tego trudno nauczyć się na litrowym sprzęcie, na sześćsecie, nawet na MZ 150. Więc speedfighter636 śmigając na gumie motoryną może swobodnie wsiadać na sportowego litra i po kilku tysiącach opanuje go w miarę. Mam tylko jedno spostrzeżenie. Gdy dam w palnik F2 osiągam bez problemu 200 - 220 gdy dasz w palnik tysiącem osiągniesz lekko 270. Im większa moc tym mniej dajesz w palnik.
Ja tam nie za bardzo jestem w temacie Twojej pasji, ale się od Ciebie uczę i jestem fanką Twoich notek;))
Jak zwykle notka na 6;* Szkoda, że oceny tylko do 5;P
Nie bierzecie jednej rzeczy pod uwagę. W tym Waszym dzikim kraju, nie istnieje nic takiego co nazywałoby się EDUKACJĄ MOTOCYKLOWĄ. Nie stanieje z dwóch powodów. Po pierwsze motocykle zawsze były kojarzone z luksusem a nie z czymś normalnym, bierze się to poniekąd także z klimatu. Po co kupować motocykl skoro można nim jeździć tylko pół roku? Skoro nie jezdzą rodzice to nie jeżdżą dzieci. Nie uczą się jazdy od samego początku. Na zachodzie zanim komuś pozwoli się zrobić prawo jazdy i siąść na 600 czy litra to zazwyczaj ma on kilka sezonów jako dziecko na mniejszej pojemności i można powiedzieć wtedy że jest nauczony prawidłowych nawyków i zachowań motocykla. Nie trzeba daleko szukać. Stunter 13 jeździ tak jak jeździ na CBR600 bo wcześniej skakał po 125ce. Więc teraz z 600ką może zrobić co mu się tylko podoba. I na tym polega edukacja motocyklowa. Po trzecie jak każda edukacja to kosztuje a wszyscy chcą sie nauczyć jak najtańszym kosztem. Zatem od razu kupują motocykl docelowy bo tak wyjdzie taniej. A że się przy okazji zabije... no cóż, tak bywa. Szkoda mi tylko oglądać wraki moich kolegów na poboczach :/
hahaha a tak prawde mowiac moje 600 mi sie nie znudzi prawie ze tylko dlatego ze mało pali ;p;p albo własnie!! własnie tak trzeba zachecac do kupowania mniejszych pojemnosci w końcu mamy kryzys:D
Mateusz - mówiąc o Simaku, że to nie motor, to bardzo mi się narażasz (chyba, że o SR mówisz) :P A co do tematu poruszonego. Nic się nie poradzi. Internet jest takim miejscem, gdzie każdy może napisać, co mu się podoba... I sprawdzenie stwierdzeń takich "miszczuff" przychodzi dopiero w przypadku - nie daj Boże - gleby ze skutkiem śmiertelnym.
IMHO - nic nie poradzisz. Trzeba podchodzić do takich forów ze zdrowym rozsądkiem i rozróżniając mistrzów od "miszczuff", bo Neostrada jest coraz częściej na komunię rozdawana :D
zapomniałem dodac ze wczesniej miałem 2 skutery i kilka simsonow ale tego nie mozna nazwac motorami ... i dopiero teraz też zaczynam prawko na A :)
zapomniałem dodac ze wczesniej miałem 2 skutery i kilka simsonow ale tego nie mozna nazwac motorami ... i dopiero teraz też zaczynam prawko na A :)
Moim pierwszym motorem była 600 tka jezdze na niej juz 10 misiecy nostop dzien w dzien i nie moge powiedziec ze umie jezdzic bo tak naprawde umie go tylko utrzymać w pionie !! po 4 latach powiem ze umie jezdzic i nie radze na pierwszy motor kupic litra ani nawet jakiejs 600 125 jest najlepszym rozwiązaniem chyba ze ktos miał wczesniej do czynienia z motorami i wie jak to sie zachowuje i o co w tym wszyskim chodzi !! ...
Moim pierwszym motorem była 600 tka jezdze na niej juz 10 misiecy nostop dzien w dzien i nie moge powiedziec ze umie jezdzic bo tak naprawde umie go tylko utrzymać w pionie !! po 4 latach powiem ze umie jezdzic i nie radze na pierwszy motor kupic litra ani nawet jakiejs 600 125 jest najlepszym rozwiązaniem chyba ze ktos miał wczesniej do czynienia z motorami i wie jak to sie zachowuje i o co w tym wszyskim chodzi !! ...
Chyba, że ktoś kupi sobie np. 800kę :) i jeśli ma nieco rozumu to będzie jeździł nieco przestraszony, wróci na plac ćwiczyć zawracanie, hamowanie i inne manewry z kursu, pojedzie na tor zobaczyć jak to cudo kładzie się w zakręt i jeszce bardziej przestraszony np. przyspieszeniem wróci spacerowym tempem do garażu. Odłoży wizje szybkich przejazdów i zacznie się zastanawiać gdzie i jak wszystkiego co niezbędne się uczyć. Znam taki jeden egzemplarz :) i zgadzam się z przedmówcą, że naprawdę nie ma znaczenia cu to 500 czy 1000 skor na kursie jeździło się tylko 250cm3. Należy mieć rozum i tzw. bojaźń bożą - jeden z siedmu darów Ducha świętego
Chyba, że ktoś kupi sobie np. 800kę :) i jeśli ma nieco rozumu to będzie jeździł nieco przestraszony, wróci na plac ćwiczyć zawracanie, hamowanie i inne manewry z kursu, pojedzie na tor zobaczyć jak to cudo kładzie się w zakręt i jeszce bardziej przestraszony np. przyspieszeniem wróci spacerowym tempem do garażu. Odłoży wizje szybkich przejazdów i zacznie się zastanawiać gdzie i jak wszystkiego co niezbędne się uczyć. Znam taki jeden egzemplarz :) i zgadzam się z przedmówcą, że naprawdę nie ma znaczenia cu to 500 czy 1000 skor na kursie jeździło się tylko 250cm3. Należy mieć rozum i tzw. bojaźń bożą - jeden z siedmu darów Ducha świętego
ty no własnie ludzie. jednym zagrozeniem jest to jak ktos nie jezdzi na niczym tylko ga w gry na kompie kończy 18 robi prawko i wsiada na szlifiere i nie wie jak boli wywrotka i jakie moga byc skutki picia litrowej wódki a równym temu zagrozeniem sa goscie latajacy na skuterkach co juz w danym momencie czuja sie jak wojownicy ulicy niczym z filmu urban street riders czuje sie równie pewnie albo i bardziej jak ci co zdobywali punkty w gierkach na kompa o wyscigach. Jedynym sposobem byłoby zrobic jazde na gumie, wheelle i psychotesty jako zadania examinacyjne na prawo jazdy z tym ze jazda extremalan by narazała na niebiespieczesństwo cywila wiec nie wypali..... Ja uwazam ze tylko ktos kto sie wyrwaca i turla na motorach pare lat powinien dostawac prawko A po wczesniejszym uzyskaniu prawka no w wieku 16 lat na motory enduro hard enduro. ja osobiscie zanim kupiłem szlifierke jezdziłem 8 lat na róznych machineriach z czego 4 lata na motocrossie dzieki czemu teraz rodzina czuje sie o mnie bezpieczna a przy okazji rozwiazanie z takim prawkiem pozwoliło by na rozwój sportów motorowych obnizenie progu wiekowego na prawko umozliwiło by starrt w enduro młodszym zawodnikom.
ty no własnie ludzie. jednym zagrozeniem jest to jak ktos nie jezdzi na niczym tylko ga w gry na kompie kończy 18 robi prawko i wsiada na szlifiere i nie wie jak boli wywrotka i jakie moga byc skutki picia litrowej wódki a równym temu zagrozeniem sa goscie latajacy na skuterkach co juz w danym momencie czuja sie jak wojownicy ulicy niczym z filmu urban street riders czuje sie równie pewnie albo i bardziej jak ci co zdobywali punkty w gierkach na kompa o wyscigach. Jedynym sposobem byłoby zrobic jazde na gumie, wheelle i psychotesty jako zadania examinacyjne na prawo jazdy z tym ze jazda extremalan by narazała na niebiespieczesństwo cywila wiec nie wypali..... Ja uwazam ze tylko ktos kto sie wyrwaca i turla na motorach pare lat powinien dostawac prawko A po wczesniejszym uzyskaniu prawka no w wieku 16 lat na motory enduro hard enduro. ja osobiscie zanim kupiłem szlifierke jezdziłem 8 lat na róznych machineriach z czego 4 lata na motocrossie dzieki czemu teraz rodzina czuje sie o mnie bezpieczna a przy okazji rozwiazanie z takim prawkiem pozwoliło by na rozwój sportów motorowych obnizenie progu wiekowego na prawko umozliwiło by starrt w enduro młodszym zawodnikom.
Dzięki binio - to jeden z najmądrzejszych komentarzy jakie czytałem w życiu. Czymkolwiek jedziesz - nie zwalnia Cię to z myślenia.
Mamy same złote dzieci w PL.... rok jazdy na sportowym litrze i moto objeżdżone... Takiego tempa to nawet V. R. by pozazdrościł.... Nic tylko trzeba trzymać kciuki i czekać aż niedługo na podium Moto GP zatrzepoce polska flaga ...
No właśnie Binio Ty spędziłeś te 2 miesiące na czytaniu. Inni "nie mają czasu" i są i tak najlepsi. I myślę że o takich chodzi autorce:)
i jeszcze jedno... mam nieodparte wrazenie ze czytajac te "bzdury" nt pojemnosci przyszly motocyklista pomysli tak: "kupie litra to sie zabije, ale jak kupie 600tke to bedzie git" i ma w dupie cala reszte - technike jazdy, bo to tylko 600tka a na forum mowili ze 600tki sa bezpieczne
takie zwolnienie z myslenia i doskonalenia umiejetnosci
ja przed kupnem owego litra spedzilem dwa miesiace czytajac wszystko co sie dalo - od ksiazek przez gazety i artykuly w necie - wszystko o technice jazdy i jakos narazie <dzieki Bogu> jeszcze zyje
a ja sobie kupilem na 1 moto wlasnie litra i nie zaluje
trzeba myslec i tyle
no i uczyc sie jezdzic, niewazne czy jezdzisz litrem czy 500tka, i to i to rozpedza sie do 100km/h ponizej 4s, i to i to osiaga 200km/h, i to i to wazy ok 200kg, zbyt szybkie wejscie w zakret albo dzwon z puszka... smierc nie patrzy na pojemnosc!!!
A ja właśnie stoję przed decyzją o zakupie pierwszego moto... i dzięki takim artykułom zaczynam drżeć na myśl o wymarzonej ER5...
Więc dziękuję wszystkim za zdroworozsądkowe porady - dzięki temu taki amator jak ja zastanawia się 800 razy zanim podejmie decyzję, bo naprawdę nie chcę, żeby była moją ostatnią... Bo lubię swoje życie :)
sam mam tysiaca, ale razy 0,6 i jezdze nim juz 2 sezon- zapewniam ze do teraz mnie nie znudzil, a jak sie zapomne i odkrece troche za duzo to i wlosy potrafi zjezyc :PP
Przy okazji pozdrawiam "wyjadaczy" na R-łanach ktorzy uwazaja ze 600ta trzeba sie odpychac nogami ;) a zeby nie bylo ze zazdroszcze to powiem ze i tak na swiatlach robie ich jak chce, ale to moze przez t-shirty ktore nadmuchuja sie im jak spadochrony :)
a co do artykulu to bardzo ciekawy, widac ze pisany delikatna, kobieca reka ^^ ja osobiscie jako samiec uzylbym paru bardziej dosadnych stwierdzen :P
pozdro
No niestety prawda coraz więcej znawców, którzy się nie znają na temacie a się w nim wypowiadają i udają jak by wszystko wiedzieli ;/
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (42)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)