I życzę aby praca sprzedałem w zes...
Najnowsze komentarze
Radio-Moto
do: Kontynuując ...
do zdjęcia:
mam też selera z 97 już pół roku i...
do zdjęcia:
Witam!!!
Pozdrawiam w nowym roku!...
do:
no ładny jaszczur :D
z tego co w...
do:
Więcej komentarzy
Jesteście nienormalnymi fanatykami...
Ulubieni blogerzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
04.05.2010 21:17
Trochę chcęci i dobra zabawa murowana !
Czyli Krakowskie rozpoczęcie sezonu motocyklowego.
Wczesny poranek. Motocykliści z miejscowości oddalonych od
Krakowa o większą ilość kilometrów pakują już ostatnie
przekąski do plecaków i grzeją silniki swoich
sprzętów. Również organizatorzy już wyjeżdżają,
żeby zdążyć do Mnikowa, na Zakopiankę i na Poligon, aby dopiąć
wszystko na ostatni guzik. Wszystko po to, aby razem z bracią
motocyklową symbolicznie otworzyć sezon motocyklowy w Krakowie.
Zbiórka zaczynała się o 8.00 dla "zwykłych
bikerów", a o 7.00 dla organizatorów i grupy
porządkowej, na Zakopiance na co śpiochy zareagowały niechętnie,
ale poświęcili się i pokazali swoje wyczyszczone sprzęty
wśród innych użytkowników dwóch
kółek. Pogoda od samego rana była wyśmienita choć
motocykliści bez kominiarek, ciepłych kurtek, podgrzewanych
manetek i innych udogodnień narzekali na temperaturę,
która studziła zapał silników i kierowców.
Frekwencja dopisała jak to bywa na Wiosennym Spotkaniu
Motocyklistów. Bandity, Thundercat'y, Gixery, Cebry, GS'y,
Cebulki, Shadow'ki, Ninje, Aeroxy, Fazery i mnóstwo innych
sprzętów mieniło się w słońcu. Sprzęty zostały podzielone
na 2 grupy pojemnościowe :125+ i 50 co zapewniło dostosowanie
prędkości parady do każdego motocykla. Parada zaczęła się
punktualnie o 9.15. Przejazd każdej grupy pojemnościowej
otwierali przedstawiciele grupy porządkowej, bez których
chaos zamordowałby całą imprezę. Wszystko było świetnie
zaplanowane dzięki czemu parada jechała spokojnie bez
niepotrzebnych incydentów z kierowcami samochodów
zwanych w środowisku motocyklowym puszkami. Krakowianie w
większości z uśmiechem wystającym zza aparatów i
telefonów komórkowych pochodzili do takiej ilości
motocyklistów, choć niektórzy uwięzieni w
autobusach mieli gorsze humory. Parada jechała sprawnie dzięki
czemu kierowcy skuterów zostali w tyle, ale nadrobili
straty i wszyscy spotkaliśmy się w Mnikowie. Oczywiście ekipa
porządkowa zadbała żeby każdy biker miał miejsce na swojego
sprzęta, ale i tak parking górny i dolny był pełny. Na
każdym kroku lśniły skrzydlate loga Hondy, Kawasaki na zielonym
tle, Suzuki na niebiesko-białych malowaniach i wiele innych.
Również wszędzie było widać wesołych motocyklistów
w skórach i z kaskami w ręce. Każdy był równy, czy
przyjechał cruserem czy ścigaczem, czy turystykiem czy skuterem.
Byliśmy po prostu - motocyklistami. Właśnie tej jedności brakuje
wśród kierowców samochodów. To jest jeden z
wielu plusów bycia motocyklistą. Ale wracając do Mnikowa.
O 11.30 odbyła się tradycyjnie msza prowadzona przez naszego
motocyklowego księdza na której na pewno było więcej
kasków niż moherowych beretów. Reszta gawędziła o
sprawach ważnych i mniej ważnych wygrzewając się w słońcu
odbijanym przez lusterka. Również dzieci miały
powód do uśmiechów, kiedy motocykliści z Grupy
Południe z wielką chęcią brali je na przejażdżki. Kiedy już Ci
bardziej głodni zjedli smakołyki ze schowków, a Ci z
zawodniejszymi sprzętami naprawili usterki zbieraliśmy się na
paradę na Poligon. Ruszyliśmy o 13.30 w troszkę okrojonym
składzie, bo nie których niestety obowiązki wzywały, żony,
mężowie, dzieci i teściowe. Oczywiście Ci, którzy nie
mieli szczęścia być z nami. W porze obiadowej dotarliśmy na
Pasternik. Tym razem Ci, którzy zapomnieli o kanapkach
szybkim krokiem ustawili się w kolejce do grilla, a reszta po
autografy naszych światowo-małopolskich mistrzów czyli do
Katanki, Rafała Sonika,Marka Świercza. A następnie pięknie jak do
albumu rodzinnego, nasza moto rodzinka ustawiła się do zdjęcia
grupowego pod sceną. Teraz to tylko zostało imprezować w rytmach
muzyki na żywo i cieszyć się tym pięknym wieczorem. Ale
oczywiście nie mogło zabraknąć ogniska jak za studenckich
czasów. I w tym momencie chcę podziękować wszystkim
organizatorom za poświęcony, czas, trud i serce. Kilku zgranych
ludzi i impreza, która zapada w pamięć każdego z nas.
Jesteście wielcy !
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (42)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)