Najnowsze komentarze
Radio-Moto do: Kontynuując ...
I życzę aby praca sprzedałem w zes...
molas 650 do zdjęcia: Honda SLR 650
mam też selera z 97 już pół roku i...
Bazylijka do zdjęcia: Honda SLR 650
Witam!!! Pozdrawiam w nowym roku!...
no ładny jaszczur :D z tego co w...
Jesteście nienormalnymi fanatykami...
Więcej komentarzy
Moje miejsca
<brak wpisów>

07.07.2010 18:58

Walcząc o każdy skrawek płaskiej powierzchni ...

Street Bike Freestyle, inaczej stunt, czyli sposób na mniej szablonową jazdę na motocyklu. Dyscyplina prężnie rozwijająca się w naszym pięknym dziurawym kraju. Jak wiemy – robienie czegoś innego w Polsce jest zawsze utrudnione. Ze stuntem nie było inaczej, choć w sumie dalej nie jest kolorowo. Stunterzy zmagają się z brakiem miejscówek, policją i niezadowolonymi ludźmi.

To są chyba 3 najgorsze problemy. Zacznijmy od braku miejsc do treningów oraz do pokazania już „wyszlifowanych” umiejętności. Zamknięte odcinki drogi, nieogrodzone parkingi lub miejsce gdzie jest trochę równej powierzchni są idealnymi miejscami treningowymi dla freestyl’owców. Ale, że w naszym kraju jest ich na lekarstwo, mamy pod górkę. Przyjmijmy, że znajdujemy całkiem ciekawe miejsce. Jakiś nieogrodzony parking, który wieczorami i w weekendy świeci pustkami. Brzmi idealnie? Tak. Do czasu, aż nie zaczniecie żyłować swojego sprzęta do odcinki, palić kapci lub jeździć dłużej niż 5 minut, bo tyle są skłonni wytrzymać spracowani rodzice swoich pociech, które wiszą w oknie kiedy stuncisz. Ale są jeszcze słynne na cały kraj mohery ! Ich cierpliwość ogranicza się do półtorej minuty chyba, że mają aparaty słuchowe, które nie działają, bądź uszy wypchane watą z powodu wiecznego zapalenia ucha ...

Jeżeli interesuje Was ciąg dalszy to serdecznie zapraszam na stronę :  http://www.motoaktualnosci.pl/

To jest strona motocyklowa, którą aktualnie współtworzę. Tak, więc możecie oceniać i komentować tutaj oraz na Motoaktualnościach. Z góry dzięki ! ;)

Pozdro,

speedfighter636 - Rizla.

Komentarze : 8
2010-11-30 19:21:10 Bartek08/92

tak, tak, tak... tylko czemu te wszystkie negatywne komentarze sa od niezarejestrowanych? ba, nawet ktoś się pod zmije podszył :D Łatwo jest kogoś opierdolić anonimowo a potem wyłaczyć przegladarke i z uśmieszkiem na ustach wyjść na papierosa.

2010-08-16 11:12:23 Moriss- też motocyklista

Znam parę takich miejscówek, co do których użytkowania nikt nie ma żadnych zastrzeżeń, i znam ludzi, którzy jadą tam z promienia do 100 km żeby móc sobie pojeździć tak całkowicie na spokojnie nie uprzykrzając życia innym. I to polecam wszystkim stunterom (i niby- stunterom) zrzucić się na paliwo, parę moto na przyczepce, to chyba niewielka cena za możliwość beztroskiej jazdy. A co do moherów itp, (nie, nie jestem z PiSu, a moja Babcia nie jest moherem) nie chciałbym, żeby ktoś swoimi wieczornymi wygłupami ją męczył i nie pozwalał zasnąć. Jednym słowem- chcieć to móc, a wymyślanie przeszkód takich jak brak miejscówki to tylko i wyłącznie pójście na łatwiznę i czerpanie przyjemności z gazowania pod blokami jak to napisałaś: słynnych na cały kraj moherów i spracowanych rodziców swoich pociech. Wybacz, ale brzmisz jak gówniara, która nie wie co to prawdziwe życie. Założysz kiedyś rodzinę to się dowiesz co to znaczy usypianie dziecka i chęć odpoczynku przy wiadomościach wieczorem, a poklask na takie słowa i oburzenie- że nie ma gdzie stuncić, możesz najwyżej uzyskać od równych Tobie rozumkiem młodych gniewnych a nie od doświadczonych motocyklistów, którzy wiedzą kiedy i gdzie jest czas na zabawę a kiedy ludziom potrzeba spokoju. Pozdro

2010-07-17 11:43:22 thrillco

DrWall...jedyny słuszny koment. Wszystko jest piękne i takie się wydaje do momentu, kiedy zmienia nam się kont widzenia. Ja kocham dźwiek silników motocykli. Jednak, kiedy wyszło jak bardzo moga one uprzykrzyć zycie rodzinie próbującej skutecznie uśpic swoje nowo narodzone potomstwo, to ta miłość bardzo zbledła. mam to nieszczęście, ze mieszkam przy obwodówce...ulica jak ulica...tylko dlaczego ta ulica służy "stunterom" do ćwiczen o każdej porze dnia i nocy? To jest problem. Nie brak miejscówek tylko wybieranie miejsc, które sie do tego zupełnie nie nadają. Oczywiście dziś mój synek ma już swoje latka i nie musi walić w kime koło południa, więc ponownie ryczace dxwieki zeszły na margines wsród rzeczy irytujących...ba, młody kiedy je słyszy leci na balkon zobaczyc kto tak daje w pizde...i jest ok. Niestety ów czas otworzył mi oczy i nigdy już na pewno nie pochwale nikogo kto wpada na pomysły piłowania swojej szlifierki tuz obok budynków, gdzie mieszka cała masa ludzi i ma ochote na chwile spokoju, którzy maja małe dizeic itp. I nie tyczy się to wyłacznie motocyklistów, poniewaz odcinek drogi obok mojego bloku sprzyja takze samochodowym sprintom...co wqrwia nie wiele mniej, jesli nawet nie bardziej, bo czesto sa to jełopy w podstazałych golfach vs. przymułki w reanimowanych BMW...ani sie tym naprawde scigac, ja to nawet bałbym się jeździć. Miłą odmianą jest ryk boksera z Subaru czy Porsche...o ile nie zagłusza akurat oglądanego filmu.
Jest tez w białymstoku miejscówka...niestety równie legalna jak pozostałe, bo obok lotniska jest i plac i kawałek całkiem niezłego odcinka drogi. Z tym, ze przesada w jego wykorzystywaniu ściaga tam także policyjne patrole z regularnością kobiecej menstruacji.
problem więc nie leży w ludziach, którym się to nie podoba, tylko w tych, którzy nie potrafią zachowac umiaru...a przesada jak wiadomo we wszystkim nie jest zbyt zdrowa.

2010-07-09 00:02:10 Żmija

To nie do końca tak... Patrząc chociażby na Francję, która jest bardzo przyjazna motocyklistom... Panuje tam prosta zasada. Jazda na parkingach a i owszem, ale maksymalnie do ok. 18-tej, a później ma być cisza. Zarówno stunterzy jak i mieszkańcy starają się przestrzegać tej zasady. Żyją po prostu w zgodzie, czego u nas brakuje. Chodzi o "zwykłą" ludzką wyrozumiałość (http://www.scigacz.pl/Nicea,8211;,stunt,wakacje,we,Francji,11554.html). Po 18-tej czy 19-tej stunterzy jadą pojeździć już w nieco bardziej cywilizowany sposób na miasto bądź po tamtejszych górach. Myślę, że stworzony tekst to spojrzenie ze zbyt wąskiej perspektywy na problematykę stuntu i wizerunku motocyklistów w PL. Ps. Co zaś się tyczy "1 miejsce Rafała Stunter13 Pasierbka, ex aequo z Chrisem Pfeifferem" to zajęli je ex aequo, ale w kwalifikacjach. W finale natomiast Rafał był trzeci :) To tak ku ścisłości bo to i tak mega wynik.

2010-07-08 12:04:08 Szaron WKN

powiem ze swojego doświadczenia jak jeździłem crossem 2t który strasznie hałasował to jedynie puźno w nocy mieszkańcy mówili zębym nie gazował i spokojnie jeździłęm a tak to całymi dniami jeździłęm na pełnej piździe i prawie nikomu to nie przeszkadzało tylko mój sąsiad którego syn ma 10 lat i lata quadem chiniolem 200 cały czas dzwonił na policje chociarz koło niego nie jeździłęm 2 razy zadzwonił jak jeździłęm po podwórku bo mam spore podwórko i sobie bączki kręciłem i na kole śmigałem to dzwonił a żaden inny sąsiad nie powiedział nic jak dożynałem go jak się da aż w końcu zjebałem go jak psa i powiedziałem że jak jeszcze raz zadzwoni to jak ten młody wyjedzie to będe taka kurwą jak on i zadzwonie na psy ja jeździłem po podwórku i on dzwonił a młody jeździ po drodze i beczki kręcił pod moją bramką i ja nie zadzwoniłem od tamtej pory nie dzwonił ani razy nawet jak na wieczorze kawalerskim brata każdy go dożynał o 3 w nocy :D pozdrawiam LwG i szerokości

2010-07-08 11:18:31 Ananas

No naprawdę... Szczególnie spodobało mi się to 'wieczorami i w weekendy'. Wtedy, kiedy normalni ludzie chcą odpocząć. A nie lepiej tak pojechać sobie gdzieś za miasto? Albo tam gdzie nie ma ludzi? Aż takie to trudne?

Nic dziwnego, że motocykliści w tym kraju mają taką opinię. Wśród setki normalnych ludzi znajdzie się trzech takich co przyjadą wieczorem pod bloki i zaczną napie****ać silnikami. Ciekawe, czy jakby jakaś grupka bogatych napaleńców obrała sobie Twoje podwórko jako świetną miejscówkę do akrobacji powietrznych i by latali przy oknach ryczącymi samolotami o północy to byś był zadowolony.

Szanuję Twoją pasję i uważam, że jest to coś pięknego. Niemniej jednak, trzeba znać granice. Bo jako motocyklista dorzucasz swoją cegiełkę tworzącą naszą opinię wśród społeczeństwa. A dopóki ona jest taka jaka jest, dopóty nikt nie będzie chciał nam ułatwiać życia. Zaczynając od drogich autostrad, poprzez wredne zajeżdżanie drogi w korkach kończąc na braku parkingów dla motocykli.

2010-07-08 09:55:21 DrWall

o ile kiedys wyjmowanie db killerow i inne tego typu zabiegi (czy nawet zwykle pycenie na fabrycznym sprzecie pod oknami) mi nie przeszkadzaly o tyle teraz za?ebie kazdego kto obudzi mi dziecko na ktorego usypianie poswiecam z Zona nie malo czasu...
wiem, wiem.. starzeje sie ;)

2010-07-07 23:14:41 motórzysta

no nie, faktycznie to niespotykane i dziwne, że ludziom się nie podoba jak im ktoś hałasuje pod oknem... ach ta Polska...

  • Dodaj komentarz
FotoBlog
Galeria:
Motocyklowa niedziela na BP - Wieliczka 2010
[zdjęć: 32]

Kategorie