Tak właśnie zdaje się krzyczeć "Kiciuś" czyli Peugeot Speedfight2 AC 307 WRC ... jego pełne "imię i nazwisko" brzmi równie krótko i zrozumiale (dla nie których) jak imiona i nazwiska aktorów grających w "latino telenovelo" czyli "Zdrada, mężowie i koty" , "Zbutowany anioł" czy inne ... Jak już pewnie zauważyliście rzecz będzie o już kilka krotnie wspomnianym "Kiciusiu", czyli moim aktualnym oraz legalnym kochanku ... Proponuję omówienie po części każdego z jego "fragmentów" ...

Nadwozie ... Plastikowe, ale w jakżesz pięknym malowaniu: 307 WRC z autogafem samego Marcusa Gronholma :) I jest jedno słowo które można tu użyć : limitowane :D , choć można dyskutować na temat limitowości wersji limitowanych, ponieważ limitowane może pojawić się za pewną dopłatą ze strony klienta i bedzie mało możliwe sie "limit" sie skończy...

Zawieszenie... z przodu Single Arm, który dobrze radzi sobie z tłumieniem naszych polskich nierówności, ale jest ważniejsza rzecz ... zakręty ! ... to jest po prostu rozkosz ! Że na ścigaczach dotykamy slajderami o asfalt to już wiemy, ale niezdziwiłabym się jeżeli to samo by sie tutaj udało ... Miłość do zakrętów zaczęła się kiedy udało mi się zejść do zadowalającej odległości od asfaltu ... ujmę to w ten sposób " Zakręty ? On jest do tego stworzony !"

Silnik... seryjne 4 KM ... ale ! ... Kiciuś w swojej poprzedniej ojczyźnie przeszedł tuning, w którym dostało mu się : Filtr powietrza Polini, rolki oraz tłumik Arrow (to jest tyle co wiem), ale z tych części najważniejszy jest tłumik ... dźwięki które generuje : straszą dzieci, budzą staruszki ( kiedy zasną z głową w Śpiewniku odmawiająć Koronkę feat. Radio Maryja ) i powoduje, że kury w okolicy nie znoszą jajek ... I to nie jest ściema ... Kiedy sąsiedzi zauważyli, że to ja jedżę Kiciusiem, przestali odpowidać mi dzień dobry ... I jeden z nich grozi mi palcami, a nawed był na nas zamach narzędziem ogrodniczym zwanym widły ... Ale szczegółów Wam oszczędze ...

I to by było na tyle ... Ale jednej ważnej rzeczy nie omówiłam jego charakteru ! Którego, uwierzcie mi nie można mu odmówić ...